Wieczór. Za oknem ciemno i
Piątek, 2 stycznia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria Wycieczka, Łagiewniki
Wieczór. Za oknem ciemno i mroźno (poniżej -10 stopni) a my decydujemy się na małą przejażdżkę. Ubrana na bardzo wielowarstwową cebulkę wsiadam na rower.
I ruszamy drogami jak najmniej asfaltowymi - bo kto powiedział że szosą po wertepach jeździć się nie da? Giewont - Marmurowa - przez Kopankę do Kalonki - Aksamitna - Strykowska - Okólna - wymarzony postój w Modrzewiaku
Grzanie przemarzniętych rąk o świecznik - nawet IceStormy nie pomogły.
Ciepła strawa - żurek z białą kiełbachą :)
Po ogrzaniu ruszamy: Okólna - Wycieczkowa - Strykowska - Brzezińska - Janosika - Dom
Podczas powrotu zupełny brak czucia w rękach i stopach, co było do przewidzenia. :P Może rękawice narciarskie będą lepiej grzały? Trzeba wypróbować następnym razem.
I ruszamy drogami jak najmniej asfaltowymi - bo kto powiedział że szosą po wertepach jeździć się nie da? Giewont - Marmurowa - przez Kopankę do Kalonki - Aksamitna - Strykowska - Okólna - wymarzony postój w Modrzewiaku
Grzanie przemarzniętych rąk o świecznik - nawet IceStormy nie pomogły.
Ciepła strawa - żurek z białą kiełbachą :)
Po ogrzaniu ruszamy: Okólna - Wycieczkowa - Strykowska - Brzezińska - Janosika - Dom
Podczas powrotu zupełny brak czucia w rękach i stopach, co było do przewidzenia. :P Może rękawice narciarskie będą lepiej grzały? Trzeba wypróbować następnym razem.